Wstępy,
inaczej targi końskie odbywające się raz w roku w Skaryszewie. Data targów jest
różna ale zawsze w pierwszy poniedziałek i wtorek po Środzie
Popielcowej.
Teraz na
targach nie ma tak dużo koni jak kiedyś. Dawniej prawie w każdym gospodarstwie
były konie - jeden lub więcej, które obecnie wyparte zostały przez konie
mechaniczne dlatego dziś na całej wsi jest jeden lub dwa konie lub nie ma
wcale.
Do lat
osiemdziesiątych ubiegłego stulecia na targi do Skaryszewa wyjeżdżano już
wieczorem w niedzielę a zdarzało się też że w południe aby zająć dobre miejsce
na targu, który odbywał się wzdłuż ulicy koło kościoła.
Gospodarze
zmawiali się po dwóch i sprzęgali konie do jednej furmanki żeby w razie
sprzedaży któregoś konia było jak wrócić do domu. Taka podróż troszkę trwała
dlatego na furmanki - wozy zabierano w „sakwach” zapasy jedzenia dla koni. Na
drodze nocą było widać sznurek turkocących furmanek z migającymi światełkami specjalnych
lamp naftowych. Słychać było również wspaniały stukot końskich kopyt, świeżo
podkutych na taką okazję, wyczyszczonych, wyczesanych i często z wywiązanymi
ogonami. To był wspaniały widok.
Obecnie
nikt nie podróżuje takim zaprzęgiem. Konie przewozi się ciągnikami, samochodami
z przyczepkami „dwukółkami” lub
specjalnymi samochodami transportowymi.
Oprócz
wstępów tutejsi rolnicy końmi handlowali we wtorki na targach w Siennie, w
poniedziałki w Iłży ale tylko na tzw. starych jarmarkach (jarmakach) oraz w
Zwoleniu.
Dziś to
wszystko zanika. Przechodzi do historii.
Na podstawie
wspomnień mieszkańców - uczestników wstępów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz